Okrutny świat mody.

Caryca

Świat mody w którym wszycy się kochają byłby piękny, ale trudno mi sobie go wobrazić. Jak wy to odbieracie?

balysh

Każdy świat rządzi się swoimi prawami i w każdym by do czegoś dojść trzeba dużo poświęcić.Choćby wspomniana w innym temacie droga do sławy Anny Wintour.Osoba niewykształcona, mająca trudności z redagowaniem tekstów doszła do swojej pozycji tylko dzięki spiskom, nienawiściom ale i dzięki ambicji, która w świecie mody jest chyba najważniejsza.To jak selekcja- osoby które mają słabe charaktery, nie są wyraziści i nie potrafią wzbudzić zainteresowania są automatycznie usuwane z tej chorej poniekąd rywalizacji.Może to trochę dziecinne ale wolę postrzegać ten świat jako kolorowe i piękne obrazy na stronach magazynów i ubrania za które można dać się pokroić.Trochę to dziwnie brzmi, ale pewnych rzeczy wolę nie widzieć.

Caryca

Łatwo jest przesegregować modowe informacje jeśli jest się tylko obserwatorem i nie planuje się bliższej styczności z tym środowiskiem. Co innego jeśli zamierzasz zostać projektantem, a piękny świat który sobie wyobrażałeś okaże się odrobinę mniej liryczny.
No nie wiem, pewnie zdajesz sobie z tego sprawę a ja przesadzam, ale ciekawi mnie ten temat.

balysh

Mnie też to ciekawi.Chciałbym poznać ten świat od podszewki.Jednocześnie się trochę boję i jednocześnie mnie to fascynuję.Lubię rywalizację , nawet tą nieczystą.Ciekawie by było znaleźć się w samym sercu tych okrucieństw.
Czasem sam się zastanawiam o co mi chodzi, nie przejmujcie się tą plątaniną myśli Smile

Caryca

dokładnie, mam podobne odczucia Smile

narcy

jak dla mnie to taki ciągły wyścig szczurów nie jest zarezerwowany tylko dla świata mody. właściwy cały showbiznes jest przesiąknięty rywalizacją i wzajemnym podkładaniem sobie nóg:-p ale wydaje mi się, ze też polityka, media (w sensie że np. telewizja, gazety - niekoniecznie te o modzie) i pewnie wiele innych dziedzin, o których się tyle nie mówi.

ja bym się chyba dostosowała do takiego tempa życia^^

veronicah

A ja chciałabym poruszyć temat, który trochę wiążę się z brutalnością świata mody. Chodzi mi o to, że modelki wyglądają jak wieszaki. Nie rozumiem, dlaczego jeszcze się to nie zmieniło. Dlaczego np wszystkie modelki nie mogłyby wyglądać jak te, które prezentują bieliznę? I śmieszą mnie gadki modelek typu "ja się nie odchudzam, bo nie muszę już mam takie dobre geny" Bzdura! Moja kuzynka pracowała jako modelka w Paryżu. Zawsze była chudzinką, a i tak ciągle jej mówiono, że jest za gruba. No i oczywiście wpadła w anoreksję i dla swojego dobra skończyła z modelingiem. I chwała jej za to. Zresztą też mówiła, że w tym świecie panują brutalne zasady i spotkała się z wieloma nieprzyjemnymi sprawami.

Alex

Bo na tym to polega. Modelka ma wyglądać jak wyglądać jak wieszak. Równie dobrze projektanci mogliby zrobić jakiś mechanizm, w którym wieszaki przesuwałyby się po wybiegu, ale z modelkami lepiej to wygląda. Muszą imitować wieszak, jednocześnie seksownie się poruszając.

Caryca

Ubranie najlepiej prezentuje się w najmniejszym rozmiarze. Poza tym chude modelki są praktyczniejsze Smile

veronicah

I dont think so

Alex

Nie chodzi o to, że ja to popieram, ale na tym ten świat polega. Jeśli chcesz coś tu osiągnąć, musisz być za chuda

Nanisko